13.4.2024

Głogówek. Miasto niechciane

Głogówek jest jednym z najciekawszych miast na Górnym Śląsku. Posiada też zupełnie wyjątkową historię. Nie budziła ona jednak dostatecznie dużo zainteresowania w środowiskach niemieckich ze względu na silne powiązania rodu Opersdorffów z polską kulturą.

Głogówek jest jednym z najciekawszych miast na Górnym Śląsku. Posiada też zupełnie wyjątkową historię. Nie budziła ona jednak dostatecznie dużo zainteresowania w środowiskach niemieckich ze względu na silne powiązania rodu Opersdorffów z polską kulturą. Historia miasta podważa bowiem naczelną tezę niemieckiej historiografii o braku związków Górnego Śląska z Polską przed 1903 rokiem. Paradoksalnie miasto budzi irytację również strony polskiej, ponieważ w plebiscycie w 1921 roku 96% mieszkańców miasteczka opowiedziało się po niemieckiej stronie. Po II wojnie światowej, a więc w wydawałoby się czarnych, komunistycznych czasach, Głogówek był chyba jedynym miastem w Polsce, w którym powszechnie posługiwano się językiem niemieckim w przestrzeni publicznej.

Nazwa Głogówka pojawia się już na początku XIII wieku, w tym czasie powstaje tu też pierwszy kościół farny św. Bartłomieja (St. Bartholomäus). Wcześniej stała tu przypuszczalnie warownia. Głogówek otrzymuje prawa miejskie w roku 1275. Jego znaczenie urosło, kiedy piastowski książę Bolko I Opolski w latach 1283-1313 obrał Głogówek za swoją siedzibę. Dramatyczne chwile przeżywa miasto po 13 marca 1428, kiedy zostało zdobyte przez Husytów, którzy rozgrabili miasto oraz spalili klasztor, mordując jego zakonników.

Po śmierci ostatniego z opolskich Piastów w roku 1532, schedę po nim objął Georg von Hohenzollern, margrabia Ansbach. W rękach Oppersdorffów miasto znalazło się przypuszczalnie przez przypadek. W roku 1561 Hans von Opersdorff żeni się Christiną von Zedlitz, której rodzice dzierżawią od Habsburgów dobra w Głogówku. Jeszcze za swojego życia, w roku 1593 Hans von Oppersdorff wykupuje od cesarza prawo własności do Głogówka, stając się jego właścicielem. Rozebrał gotycki zamek warowny z jego mieszkalną wieżą i zapoczątkował budowę trójskrzydłowego pałacu. Za rządów kolejnego właściciela miasta, Georga Maximiliana von Opersdorff w latach 1595–1617 umocniono fortyfikacje miejskie i wybudowano istniejącą do dziś wieżę strażniczą.

Prawdziwy rozkwit miasto i pałac zawdzięczają kolejnemu ordynatowi, Hansowi Georgowi (1588–1651). Był on właścicielem Głogówka w latach 1617–1651. Człowiek znakomicie wykształcony i dobrze ustosunkowany na dworze cesarskim. Wiele podróżował, spędzając między innymi dłuższy czas we Włoszech. Mówiło się, że był wręcz zaprzyjaźniony z cesarzem Ferdynandem II, który podniósł go później do rangi Hrabiego Rzeszy. Dowodem wpływów i możliwości finansowych ordynata był zakup Ziemi Raciborskiej w roku 1642. Hans Georg rozbudował w latach 1645–1647 pałac do monumentalnych rozmiarów, założył kilkunastohektarowy ogród, który otoczył murem. Będąc pod wielkim wrażeniem architektury Włoch, decyduje się na powtórzenie podpatrzonych tam niektórych elementów architektonicznych. Buduje między innymi w bezpośrednim otoczeniu pałacu kopię kaplicy loretańskiej i wiele innych obiektów sakralnych. Hans Georg jest również fundatorem dzwonu Ósmej Godziny i jego dzwonnicy. Wybudowano ją na upamiętnienie zarazy dżumy, która w latach czterdziestych XVII stulecia nawiedziła Głogówek.

Za jego rządów Głogówek staje się ważnym ośrodkiem kulturalnym. Tutaj funkcjonuje drukarnia, a ordynat zakłada bibliotekę, która z czasem stanie się jedną z największych na Śląsku. Hansowi Georgowi organizuje w Głogówku szkołę, która szybko nabiera ponadregionalnego znaczenia.

Ordynat był również fundatorem najwybitniejszego, zachowanego do współczesności zabytku architektonicznego Głogówka, jakim jest przebudowany przez niego kościół św. Bartolomeusza. Świątynia jest chyba najwybitniejszym przykładem sztuki barokowej na Górnym Śląsku. W obrębie kościoła zbudowano kaplicę, która jest rodzajem mauzoleum jego ukochanej, przedwcześnie zamarłej żony Benigna z domu von Promnitz. Tam też znajduje się grobowiec hrabiny z czarnego marmuru i krypta grobowa Opersdorffów. Znajduje się w niej do dziś wiele sarkofagów rodziny. Na ścianach mauzoleum zachowały się portrety przedstawicieli rodziny.

Wiek XVII to czasy, kiedy Głogówek staje się ponownie ważnym centrum europejskiej polityki. Stało się to widoczne zwłaszcza w czasach panowania syna Hansa Georga, kolejnego ordynata w latach 1651–1691, Franza Eusebiusa. Pełnił on również funkcję starosty księstwa raciborsko-opolskiego.

Najważniejszym wydarzeniem za czasów Franza Eusebiusa było przekształcenie Głogówka w tymczasową siedzibę rządu polskiego na emigracji. Stało się to za panowania króla Jana Kazimierza, który podczas potopu szwedzkiego zdecydował się na przeniesienie swojej siedziby właśnie do Głogówka. Jako pierwsza przybyła do miasta 7 października 1655 królowa Ludwika Maria. Jan Kazimierz przybył kilka dni później. Jesienią tego roku urzędowali w Głogówku również najważniejsi ówcześni polscy dostojnicy państwowi i kościelni.

Mieszkał tu, między innymi w tym czasie arcybiskup gnieźnieński Andrzej Leszczyński, arcybiskup lwowski Jan Tarnowski, biskup kujawski Florian Czartoryski oraz nuncjusz papieski Piotr Viodoni. W Głogówku urzędował kanclerz Wielki Koronny Stefan Koryciński. Łącznie dwór polski obecny w Głogówku liczył ponad 2000 osób. Nie był to wyłącznie sztab urzędniczy.

W jego skład wchodził dla przykładu wybitny polski poeta Jan Andrzej Morsztyn. Oprócz politycznych rozgrywek toczyły się na zamku liczne bale, przyjęcia i turnieje. Mimo dramatycznych okoliczności, w jakich znalazła się wówczas Rzeczpospolita, kronikarze zdumiewali się beztroską, szczęśliwą i wesołą atmosferą panującą w pałacu śląskiego magnata.

To, że polskie elity wybrały właśnie Głogówek na swoją emigracyjną siedzibę, świadczy nie tylko o pozycji Franza Opersdorffa, ale również o królewskim komforcie i przepychu, który potrafił zapewnić on swoim gościom. Obecność polskiego króla w Głogówku niezwykle wzmocniła międzynarodową pozycję magnata. O jego randze świadczy również fakt, że królowa Ludwika Maria została matką chrzestną jednej z córek Franza von Oppersdorffa.

Międzynarodowe znaczenie dworu głogóweckiego nie słabło. Kilkanaście lat później Jan Kazimierz ponownie odwiedził Głogówek, a w roku 1883 Franciszek Opersdorff podejmował na swoim dworze kolejnego polskiego króla Jana Sobieskiego, który podążał na odsiecz Wiednia.

Franz Opersdorff, podobnie jak jego ojciec, był mecenasem sztuki. To za jego panowania w Głogówku tworzyli wybitni twórcy – Antoni Sebastini i Jan Józef Schubert. Z inicjatywy ordynata powstała na głogóweckim rynku w roku 1677 kolumna Maryjna.

Wielkim wydarzeniem w życiu Głogówka była niewątpliwie obecność Ludwiga Beethovena w roku 1806. Były to czasy obrony twierdzy w Koźlu przed wojskami napoleońskimi. Zaprosił go tutaj VIII Ordynat Głogówka panujący tu w latach 1781 do 1818 – Franz Joachim. Śląski arystokrata udzielił kompozytorowi nie tylko gościny, ale również wsparł go finansowo. Z wdzięczności kompozytor zadedykował hrabiemu Opersdorff swoją IV symfonię. Uważa się również, że te najbardziej znane, pierwsze akordy w V symfonii powstały właśnie w Głogówku.

Najdłużej w historii panem na Głogówku był jego syn, Eduard Georg (1800–1889). Był tu ordynatem w latach 1818–1889 i jednocześnie posłem do Reichstagu. To za jego czasów doprowadzono do Głogówka kolej w roku 1876, przyczynił się on do budowy synagogi w tym mieście w 1864 r.. Eduard Georg przebudował również pałac w stylu neogotyckim.

Zgodnie ze swoimi rodzinnymi tradycjami Ordynat traktował Polskę z wielką przyjaźnią. To dzięki jego wsparciu Głogówek staje się zupełnie niedocenianym, a bodaj najważniejszym centrum polskiej kultury na Górnym Śląsku w XIX wieku. Tu właśnie niemiecki biskup i radca szkolny rejencji opolskiej, Bernard Bogedain, zakłada polskie seminarium nauczycielskie. To tutaj drukowano na wielką skalę polskie książki i modlitewniki.

W niemieckiej świadomości historycznej najwięcej kontrowersji wywołał jego syn, Jan Baptysta von Opersdorff, ordynat w latach 1889 do 1930. Budził zdumienie niemieckich elit politycznych swoją ostentacyjnie propolską postawą. Wynikała ona być może również z faktu, że pojął za żonę polską księżniczkę, Dorotę Radziwiłł (1866–1948). Jan Baptysta von Opersdorff był jedynym górnośląskim arystokratą, który popierał interesy Korfantego i to z wielkim zaangażowaniem. Wysiłki jego na niewiele się zdały, ponieważ mieszkańcy Głogówka w plebiscycie 20 marca 1921 roku opowiedzieli się w 96% za Niemcami.

Władze pruskie nie zapomniały mu jednak zaangażowania po polskiej stronie. Wówczas Jan Baptysta sprzedał część majątku, między innymi swoją bibliotekę. Stała się ona własnością prowincji i podstawą nowej publicznej biblioteki. W 1930 roku przekazał on dobra w Głogówku swojemu synowi Wilhelmowi Karolowi i wyprowadził się na stałe do Niemiec. A sam Głogówek uległ w okresie międzywojennym silnej germanizacji. Ostatni Ordynat opuścił Głogówek w styczniu 1945 roku. Z własnej woli, na zawsze przeprowadził się również do Niemiec.

Natomiast ludność Głogówka nie została wysiedlona, o czym zadecydowały przypuszczalnie właśnie wielowiekowe intensywne kontakty Opersdorffów z Polską. W ten paradoksalny sposób powstała chyba największa w PRL niemiecka enklawa. W każdym razie było to jedyne na Górnym Śląsku miasto, w którym po wojnie mówiło się powszechnie na ulicy i w sklepach po niemiecku.

Głogówek jest również interesujący ze względu na niezwykłe zabytki architektoniczne, które zachowały się w tym mieście. Najważniejszy jest niewątpliwie wspomniany już wcześniej kościół św. Bartolomeusza. Ale warte uwagi są również pałac Oppersdorffów, ratusz, wieża strażnicza, dzwonnica. Wszystko to wpisane jest w zachowany, średniowieczny układ przestrzenny. Głogówek zasługuje niewątpliwie na przywrócenie przynajmniej części jego dawnego znaczenia.

No items found.