Oops! Something went wrong while submitting the form.
No items found.
28.6.2022
Lato snów o wielkości
Na przełomie XVIII i XIX wieku należący do królewskiej rodziny Wittenbergów Pokój uchodził za najważniejszy ośrodek kulturalny Górnego Śląska. Tutaj działał pierwszy w regionie zawodowy teatr dramatyczny i operowy. Mieszkali tu twórcy o światowej sławie, jak Carl Maria von Weber. Pracował rzeźbiarz, twórca Bramy Brandenburskiej w Berlinie, Carl Gotthard Langhans. Do tych tradycji pragnie odwołać się współczesny festiwal Weberowski w Pokoju.
Do czasu upadku komunizmu Związek Wypędzonych BdV uchodził w Polsce za przeszkodę na drodze polsko-niemieckiego pojednania. Organizacja przesiedleńców z dawnego niemieckiego wschodu postrzegana była nawet jako zagrożenie dla polskiej racji stanu. Również w Niemczech BdV nie posiada najlepszej opinii. Bez żadnego uzasadnienia kojarzony jest on do dziś z organizacjami prawicowymi. Przed kilkoma tygodniami sekretarzem generalnym BdV został młody Marc-Pawel Halatsch. Spectrum.direct rozmawiał z nim o planach BdV na przyszłość.
Współczesnym mieszkańcom Górnego Śląska ciężko jest sobie wyobrazić, że to właśnie tutaj na Górnym Śląsku, arystokratyczni panowie feudalni zapraszali do siebie najwybitniejszych artystów swoich czasów. Byli ich mecenasami i przyjaciółmi, finansowali ich działalność artystyczną. Wynikało to ze szczególnej pozycji górnośląskiej arystokracji. Jednym z takich dworów promieniujących artystycznymi impulsami na całą Europę był pałac w Krzyżanowicach. Obecny wójt gminy, Grzegorz Utracki, podejmuje wysiłki na rzecz przywoływania tej tradycji.
Niemieckie, studenckie organizacje mają w Republice Federalnej często fatalne opinie i kojarzone są z ruchami o charakterze narodowym. Chociaż w czasach hitlerowskich były zakazane i prześladowane, odwołują się one wyraźnie do XIX-wiecznych tradycji. Na Śląsku organizacje te mają jednak zupełnie innych charakter i inne znaczenie. Stanowią rodzaj klubu inteligencji niemieckiej. Ale być może właśnie ze względu na te fatalne, berlińskie konotacje, nie budzą one jednak zainteresowania wśród elit funkcyjnych organizacji VdG.
Członkowie Zespołu Rammstein konsekwentnie jakimkolwiek neofaszystowskim sympatiom zaprzeczają. Mimo to są oni często z tymi tradycjami kojarzeni. Wydawać by się mogło, że taki zespół będzie budzić w Polsce przynajmniej niechęć, albo wręcz agresję. Niemieckie antypatie są przecież głównie wywołane narodowosocjalistycznymi ekscesami. Tymczasem zespół ten święci w Polsce triumfy popularności.
Odbył się wyborczy zjazd VdG. Nowym Prezydentem dachowej organizacji Niemców w Polsce został Rafał Bartek. Od dłuższego czasu uchodzi on za niekwestionowanego lidera tego środowiska, dlatego jego wybór wydaje się czymś naturalnym. Być może niekwestionowana pozycja lidera środowisk niemieckich sprzyjać będzie otwarciu się tego środowiska na nowe ideowe prądy i na nowych ludzi.
Klikając „Akceptuj wszystkie pliki cookie”, wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy wykorzystania witryny i wsparcia naszych działań marketingowych.