Oops! Something went wrong while submitting the form.
No items found.
31.1.2021
Eichendorff prosi o kod QR
Pomniki i zabytki architektoniczne z czasów pruskich na Górnym Śląsku rzadko budzą zainteresowanie. Historii regionalnej w szkołach uczy się sporadycznie. Część z tych obiektów budowali autochtoniczni arystokraci, Henckel von Donnersmarck, Ballestrem, Schaffgotsch. Ich nazwisk większość obecnych mieszkańców tej ziemi nigdy nie słyszała. Tylko nieliczni próbują coś czytać. Dlatego usytuowanie ich w historii sprawia kłopot. Rozwiązaniem problemu mogą być kody QR.
„Gdy odszedłeś, płacze blues” – Takimi słowami wspominał swojego zmarłego młodszego brata Józef Srzek. I rzeczywiście śmierć Jana „Kyksa” Skrzeka to niepowetowana strata dla śląskiej sceny muzycznej. Chociaż od niespodziewanej śmierci bluesmana minęło już sześć lat to pozostawił po sobie wyrwę, której nikt już godnie nie zapełni. Spuścizną muzyka to wyjątkowe melodie i teksty śpiewane przez niego w ślunskiej gołdce.
Piece kaflowe kojarzą się bardziej z pałacami, w których były one ozdobą arystokratycznych salonów. Dziś stoją one jeszcze w wielu przedwojennych domach. Są one naturalnie mniej okazałe od tych pałacowych, ale dla wielu mieszkańców są one częścią ich rodzinnych tradycji. Kojarzą się z dzieciństwem i domowym ogniskiem. Piece są jednak nie tylko źródłem dramatycznego zanieczyszczenia środowiska, ale i zatruć czadem.
Przed 23 laty nadano w Polsce Sejmikom Wojewódzkim realną władzę. Od tego momentu bardzo niewiele było spraw, w którym demokratycznie wybrani przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej z determinacją występowali w interesie środowiska Autochtonów. A więc tego, które ich wybrało. Rafał Bartek udowodnił w ostatnich dniach, jakie znaczenie mogą mieć radni z TSKN.
Po prawie 6 letniej przerwie wznowiono dzienne, bezpośrednie połączenie kolejowe pomiędzy Śląskiem a Berlinem. Pierwsze pociągi pasażerskie na tej linii zaczęły już jeździć prawie dwieście lat temu. W 1938 podróż pociągiem z Berlina do Opola trwała tylko 3 godziny. Po zmodernizowanych torach, nowoczesny Intercity Wawel jedzie na tej trasie prawie jeszcze raz tak długo jak przed wojną. Ale dobrze, że pociąg z Berlina do Opola wrócił na tory.
Zbliżający się koniec roku skłania do refleksji i podsumowań. Zwłaszcza koniec jubileuszowego roku, w którym to organizacje Mniejszości Niemieckiej z regionu opolskiego, zarejestrowane w 1990 roku świętują 30-lecie swojej działalności. To lata pełne sukcesów, upadków, lat „tłustych” i „chudych”, ale także walki o przetrwanie, zachowanie tożsamości oraz momentów obfitujących w niemałe kontrowersje.
Klikając „Akceptuj wszystkie pliki cookie”, wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy wykorzystania witryny i wsparcia naszych działań marketingowych.