Oops! Something went wrong while submitting the form.
No items found.
9.12.2020
Wojenne powidoki
Jedną z ważniejszych książek ostatnich miesięcy jest niewątpliwie pozycja ,,Ich matki, nasi ojcowie” pióra Piotra Pytlakowskiego. Jest to zbiór reportaży opowiadających o losach autochtonów na Ziemiach Odzyskanych po 1945. W Bibliotece Eichendorffa w Opolu odbyło się spotkanie z autorem, które prowadził przewodniczący TSKN, Rafał Bartek.
W naszym domu już pachnie świątecznymi wypiekami. Co roku o tej porze zagniatamy już tradycyjne ciasto według śląskiego przepisu. Podstawą jest syrop z buraka cukrowego. Zanim jednak ciasto przybierze świąteczne formy, musi trochę "odstać".
W czasach kiedy martwimy się o zdrowie i życie swoje i bliskich, kiedy mamy utrudniony dostęp do wszelkich usług powstała nowoczesna platforma Lernraum.pl. Dzięki niej w dobie panującej pandemii COVID-19 mogą odbywać się wykłady, odczyty czy zajęcia z języka niemieckiego. Członkowie mniejszości, ale także inni zainteresowani mogą za darmo wziąć udział w spotkaniach on-line.
Mimo pandemii środowisko śląskich przesiedleńców starało utrzymywać między sobą bezpośrednie kontakty. Przed kilkoma dniami miało miejsce uroczyste spotkanie z okazji 70. rocznicy powstania Landsmannschaft Schlesien. Podczas uroczystości nadano Horstowi Milde tytuł kawalera Tarczy Śląskiej.
Sebastian Fikus: Pierwszy po wojnie przewodniczący SPD, Kurt Schumacher, był bohaterem antyhitlerowskiego ruchu oporu. Urodził się w Chełmnie na Pomorzu, które zostało przekazane państwu polskiemu po 1945 r. i może dlatego w naturalny sposób interesował się sprawami przesiedleńców. Być może był to jeden z powodów, dla których na początku SPD było partią, z którą dawni Ślązacy lubili się utożsamiać. Dopiero w wyniku nowej polityki wschodniej SPD po wyborach we wrześniu 1969 relacje te uległy zmianie. Czy to był błąd z dzisiejszego punktu widzenia?
W czasach licealnych Joanna Buchowska była w Opolu jedną z najbardziej czytelnych i zauważalnych nastolatek. Znali ją wszyscy i oglądali się za nią wszyscy. Ale prowincjonale miasteczko stało się dla niej za ciasne. Na początku lat 90 wyjeżdża do Berlina. Tam podejmuje studia artystyczne w Freikunstschule Berlin, a potem w Institut für neue Medien. Kontaktu z ziemią rodzinną nie urwała nigdy. Ciągle wraca, by tu na Śląsku, prezentować swoje obrazy i prace.
Klikając „Akceptuj wszystkie pliki cookie”, wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy wykorzystania witryny i wsparcia naszych działań marketingowych.