Ruch Autonomii Śląska poparł aktywnie środowisko mniejszości niemieckiej w konflikcie z wiceministrem Aktywów Państwowych, Januszem Kowalskim. Polityk odnowił stary spór. Zaczynając swoją wypowiedź od słów: „Tu jest Polska!” wyraził swoją niechęć do dwujęzycznych tablic z nazwami stacji kolejowych w podopolskich miejscowościach. Są one od lat solą w oku prawicowych środowisk. W ocenie Autochtonów są jednak ważnym elementem utrzymania tożsamości.
Czytaj dalejOd 15 lat toczy się dyskusja w sprawie nadania Ślązakom statusu mniejszości narodowej. I tak samo długo ignoruje się wolę 850 tysięcy ludzi, którą wyrazili w demokratycznej procedurze spisu powszechnego już w 2011 roku. Kończący swoją kadencję Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wystąpił do Premiera RP z przypomnieniem o prawach Autochtonów. W ocenie RPO, Ślązacy jak najbardziej spełniają kryteria mniejszości etnicznej, ale jednak nie mogą korzystać z praw ustawy o mniejszościach narodowych. Bodnar apeluje o nowelizację tych przepisów.
Czytaj dalejStrój ludowy nie jest powodem do chluby. Wkładając go, czujemy się jak przebieraniec. Nie łączy się on z wiedzą, rozwojem czy kulturą. Przywodzi na myśl niewykształcony proletariat. Takie skojarzenia wobec autochtonów narzucili Niemcy, a Polacy utrwalili. To jednak nie znaczy, że nie warto w żaden sposób ukazywać swojej odrębności etnicznej. Powinniśmy być dumni z tego skąd pochodzimy i kim jesteśmy.
Czytaj dalejTo zimowe piekło trwało przez trzy dni 1945 roku. Wówczas w Rogowie Opolskim i okolicach zginęło 33 mężczyzn w sile wieku, a także ówczesny administrator parafii Św. Filipa i Jakuba Ks. Alojzy Zug. Mógł uciec na zachód, ale z własnej woli pozostał na miejscu ze swoimi parafianami, wiedząc że najprawdopodobniej zginie tej zimy. W okolice Rogowa Sowieci dotarli 26 stycznia…
Czytaj dalejPomniki i zabytki architektoniczne z czasów pruskich na Górnym Śląsku rzadko budzą zainteresowanie. Historii regionalnej w szkołach uczy się sporadycznie. Część z tych obiektów budowali autochtoniczni arystokraci, Henckel von Donnersmarck, Ballestrem, Schaffgotsch. Ich nazwisk większość obecnych mieszkańców tej ziemi nigdy nie słyszała. Tylko nieliczni próbują coś czytać. Dlatego usytuowanie ich w historii sprawia kłopot. Rozwiązaniem problemu mogą być kody QR.
Czytaj dalej„Gdy odszedłeś, płacze blues” – Takimi słowami wspominał swojego zmarłego młodszego brata Józef Srzek. I rzeczywiście śmierć Jana „Kyksa” Skrzeka to niepowetowana strata dla śląskiej sceny muzycznej. Chociaż od niespodziewanej śmierci bluesmana minęło już sześć lat to pozostawił po sobie wyrwę, której nikt już godnie nie zapełni. Spuścizną muzyka to wyjątkowe melodie i teksty śpiewane przez niego w ślunskiej gołdce.
Czytaj dalejPiece kaflowe kojarzą się bardziej z pałacami, w których były one ozdobą arystokratycznych salonów. Dziś stoją one jeszcze w wielu przedwojennych domach. Są one naturalnie mniej okazałe od tych pałacowych, ale dla wielu mieszkańców są one częścią ich rodzinnych tradycji. Kojarzą się z dzieciństwem i domowym ogniskiem. Piece są jednak nie tylko źródłem dramatycznego zanieczyszczenia środowiska, ale i zatruć czadem.
Czytaj dalejPrzed 23 laty nadano w Polsce Sejmikom Wojewódzkim realną władzę. Od tego momentu bardzo niewiele było spraw, w którym demokratycznie wybrani przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej z determinacją występowali w interesie środowiska Autochtonów. A więc tego, które ich wybrało. Rafał Bartek udowodnił w ostatnich dniach, jakie znaczenie mogą mieć radni z TSKN.
Czytaj dalejPo prawie 6 letniej przerwie wznowiono dzienne, bezpośrednie połączenie kolejowe pomiędzy Śląskiem a Berlinem. Pierwsze pociągi pasażerskie na tej linii zaczęły już jeździć prawie dwieście lat temu. W 1938 podróż pociągiem z Berlina do Opola trwała tylko 3 godziny. Po zmodernizowanych torach, nowoczesny Intercity Wawel jedzie na tej trasie prawie jeszcze raz tak długo jak przed wojną. Ale dobrze, że pociąg z Berlina do Opola wrócił na tory.
Czytaj dalejZbliżający się koniec roku skłania do refleksji i podsumowań. Zwłaszcza koniec jubileuszowego roku, w którym to organizacje Mniejszości Niemieckiej z regionu opolskiego, zarejestrowane w 1990 roku świętują 30-lecie swojej działalności. To lata pełne sukcesów, upadków, lat „tłustych” i „chudych”, ale także walki o przetrwanie, zachowanie tożsamości oraz momentów obfitujących w niemałe kontrowersje.
Czytaj dalejJedną z ważniejszych książek ostatnich miesięcy jest niewątpliwie pozycja ,,Ich matki, nasi ojcowie” pióra Piotra Pytlakowskiego. Jest to zbiór reportaży opowiadających o losach autochtonów na Ziemiach Odzyskanych po 1945. W Bibliotece Eichendorffa w Opolu odbyło się spotkanie z autorem, które prowadził przewodniczący TSKN, Rafał Bartek.
Czytaj dalejW naszym domu już pachnie świątecznymi wypiekami. Co roku o tej porze zagniatamy już tradycyjne ciasto według śląskiego przepisu. Podstawą jest syrop z buraka cukrowego. Zanim jednak ciasto przybierze świąteczne formy, musi trochę "odstać".
Czytaj dalejW czasach kiedy martwimy się o zdrowie i życie swoje i bliskich, kiedy mamy utrudniony dostęp do wszelkich usług powstała nowoczesna platforma Lernraum.pl. Dzięki niej w dobie panującej pandemii COVID-19 mogą odbywać się wykłady, odczyty czy zajęcia z języka niemieckiego. Członkowie mniejszości, ale także inni zainteresowani mogą za darmo wziąć udział w spotkaniach on-line.
Czytaj dalejMimo pandemii środowisko śląskich przesiedleńców starało utrzymywać między sobą bezpośrednie kontakty. Przed kilkoma dniami miało miejsce uroczyste spotkanie z okazji 70. rocznicy powstania Landsmannschaft Schlesien. Podczas uroczystości nadano Horstowi Milde tytuł kawalera Tarczy Śląskiej.
Czytaj dalejBodaj najwybitniejszy obraz Lucasa Cranacha znajduje się we Wrocławiu. Namalowany na zlecenie Dziekana wrocławskiej Katedry zawisł tutaj koło roku 1510 i od tego momentu uważany był za jedno z najważniejszych dzieł sztuki na Dolnym Śląsku. Po 1945 roku został podmieniony przez niemieckiego zakonnika, który oryginał wywiózł na zachód. Obraz odbył sensacyjną wędrówkę, by kilka lat temu wrócić do Wrocławia. Dziś oba obrazy, falsyfikat i oryginał, można oglądać obok siebie na wystawie w Muzeum Narodowym.
Czytaj dalejW czasach licealnych Joanna Buchowska była w Opolu jedną z najbardziej czytelnych i zauważalnych nastolatek. Znali ją wszyscy i oglądali się za nią wszyscy. Ale prowincjonale miasteczko stało się dla niej za ciasne. Na początku lat 90 wyjeżdża do Berlina. Tam podejmuje studia artystyczne w Freikunstschule Berlin, a potem w Institut für neue Medien. Kontaktu z ziemią rodzinną nie urwała nigdy. Ciągle wraca, by tu na Śląsku, prezentować swoje obrazy i prace.
Czytaj dalejSebastian Fikus: Pierwszy po wojnie przewodniczący SPD, Kurt Schumacher, był bohaterem antyhitlerowskiego ruchu oporu. Urodził się w Chełmnie na Pomorzu, które zostało przekazane państwu polskiemu po 1945 r. i może dlatego w naturalny sposób interesował się sprawami przesiedleńców. Być może był to jeden z powodów, dla których na początku SPD było partią, z którą dawni Ślązacy lubili się utożsamiać. Dopiero w wyniku nowej polityki wschodniej SPD po wyborach we wrześniu 1969 relacje te uległy zmianie. Czy to był błąd z dzisiejszego punktu widzenia?
Czytaj dalejOrganizacja młodzieżówki Mniejszości Niemieckiej - Bund der Jugend der Deutschen Minderheit (BJDM) zorganizowała 30 listopada rodzaj publicznej projekcji filmu „Undine” w reżyserii Christiana Petzolda. Chociaż cieszy się on znakomitą opinią krytyków, pozostaje w Polsce nieznany. Stąd wydawało się, że wzbudzi zainteresowanie autochtonicznej publiczności. Zaplanowana dużo wcześniej projekcja miała miejsce w strugach ulewnego deszczu, przez który film był z trudem widoczny. Nic też dziwnego, że w pokazie udział wzięło niespełna 10 samochodów. Wielka szkoda.
Czytaj dalejTo jest dobra wiadomość dla Autochtonów. Knut Abraham, który od lat jest konsekwentnym rzecznikiem ich interesów, stara się o mandat posła do Bundestagu. Dyplomata związany jest z organizacją mniejszości niemieckiej na Górnym Śląsku od pierwszych dni jej istnienia w 1990 roku. Gdyby się miało okazać, że w kolejnych wyborach w 2021 otrzyma mandat poselski, to środowisko Autochtonów zyska w nim ważnego i godnego zaufania sojusznika.
Czytaj dalejKilka dni temu świat obiegła wiadomość o odkryciu przez NASA wody na Księżycu. Mało kto jednak wie, jaki wkład w eksplorację kosmosu mają polskie firmy i placówki badawcze. Co więcej na tym polu polskie korporacje nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Szczególnie obiecująca wydaje się tu współpraca z firmami niemieckimi, która otwiera wiele nowych możliwości.
Czytaj dalejNajskuteczniejszym instrumentem neutralizacji wzajemnych uprzedzeń jest niewątpliwie poszerzanie wiedzy o kraju sąsiada. Taką rolę będzie pełnił cieszący się wielką międzynarodową sławą Cottbus Film Festival. W bieżącym roku dominującą sekcją będą „Polskie Horyzonty”, w ramach której pokazanych zostanie wiele filmów zrealizowanych w Polsce. Pozostaje mieć nadzieję, że pandemia tych planów nie pokrzyżuje.
Czytaj dalejZdecydowaną większością głosów „za” został przegłosowany w Bundestagu wniosek o upamiętnienie polskich ofiar II wojny światowej. Miejsce pamięci powstanie na berlińskim Placu Askańskim. Tam, gdzie niegdyś przebiegał Mur Berliński oraz w sąsiedztwie ruin zniszczonego przez działania wojenne dworca Anhalter Bahnhof. Dyskusje na temat jego lokalizacji i charakteru upamiętnienia dramatu Polaków w czasie II wojny trwały kilka lat.
Czytaj dalejGeorg Mitschke pochodził ze znanej rodziny twórców sztuki sakralnej na Górnym Śląsku. Jego ojciec przed wojną tworzył obrazy dla kościołów nawet we Francji i Belgii. Za życiowe zadanie postawił sobie jednak udekorowanie najważniejszego sanktuariom na Górnym Śląsku, Bazylikę na Górze Świętej Anny. Nie udało mu się go dokończyć, bo na skutek nacisków komunistycznej milicji musiał ze swoim synem Georgiem opuścić rodzinną ziemię w 1966 roku. Marzenie o ukończeniu fresków pozostało.
Czytaj dalejThomas Oppermann był cztery kadencje posłem do Bundestagu, był przewodniczącym frakcji SPD i wiceprzewodniczącym niemieckiego parlamentu. Ale był też człowiekiem o wyraźnych poglądach. Był jednym z niewielu polityków, którzy jednoznacznie i z całym przekonaniem poparli idę stworzenia pomnika nieznanego dezertera Wehrmachtu na Śląsku. Pomnika, który byłby czytelnym i jednoznacznym wyrazem niechęci wobec imperialistycznych tęsknot III Rzeszy.
Czytaj dalejZ niewielkim opóźnieniem odbył się w tym roku zjazd roczny Verein deutscher Gesellschaften (Związek Niemieckich Stowarzyszeń), który w oczywisty sposób był okazją do prezentacji własnych osiągnięć i sukcesów. I rzeczywiście pomimo pandemii organizacji dachowej udało się godną uznania rozwinąć działalność.
Czytaj dalej