Przez kilkadziesiąt lat wkładano wiele wysiłków na rzecz zacierania śladów niemieckości Górnego Śląska i samego miasta Opola. Długo zamykano oczy na obecność Autochtonów w mieście, a przynajmniej starano się ich znaczenie marginalizować. Wydaje się, że ostatnio w polityce władz miasta nastąpił całkowity zwrot. Prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, zlecił skoordynowane działań na rzecz wspierania tego środowiska.
Pochmurne listopadowe popołudnie, ulica Krakowska, główna arteria miasta Opola. Pośród kawiarni, sklepów i banków, u zbiegu ulic Krakowskiej i Damrota, wyrasta w oczach przepięknie odrestaurowana secesyjna kamienica. Takich wyremontowanych, klimatycznych kamienic w Opolu na szczęście przybywa. Budynek od niedawna mieści w swoich pomieszczeniach Centrum Dialogu Obywatelskiego.
Śladami tych niezwykłych, a zapomnianych miejsc prowadzi finansowany z Budżetu Obywatelskiego przewodnik “Opole – Spacery po mieście, którego już nie ma”. Po Opolu można wędrować śladami rabina Leo Baecka, z Karolem Musiołem, po parku miejskim na Bolko, po nekropolii przy ul. Wrocławskiej, po dawnych opolskich gospodach, ścieżkami ciekawych kobiet w stulecie praw wyborczych, śladami zabytków i miejsc sakralnych, wśród obiektów międzywojennego modernizmu oraz w poszukiwaniu rzeźb w przestrzeni Opola.
W ramach Centrum Dialogu Obywatelskiego został niedawno powołany do życia Referat ds. Integracji i Partycypacji Społecznej. Jego zadaniem są działania na rzecz integracji środowisk mniejszości i większości. Warsztaty, mediacje czy informator to tylko niektóre z projektów, które udało się do tej pory wdrożyć. W ramach referatu organizowane są również konkursy dla organizacji pozarządowych, które zajmują się działalnością na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych.
Cieszyć się należy, że w pracę referatu zaangażował się były członek zarządu wojewódzkiego TSKN, a nawet kandydat na przewodniczącego tej organizacji, prof. Norbert Honka z Uniwersytetu Opolskiego. Można mieć nadzieję, że jego kompetencje przyczynią do lepszego zrozumienia wrażliwości Autochtonów wśród pracowników ratusza.
Najważniejsza jest jednak świadoma wola wspierania Autochtonów w rozwijaniu inicjatyw kulturalnych. Pomagania im, by mogli samodzielnie zaistnieć w życiu publicznym miasta. By stali się w świadomości społecznej jako wyraźna wartość dodana. Z ciekawością czekamy na dalsze inicjatywy referatu.
Paulina Fesser
Źródło zdjęć: FB Maria Honka-Biły i FB Oktoberfest Malina
This is some text inside of a div block.