fot. Natalia Klimaschka
Jedną z pierwszych inicjatyw, jakie podjął Fryderyk Wielki po jego koronacji na Króla Prus, była militarna agresja na Śląsku w 1740 roku. Austrie zaatakował zimą, co jeszcze na tamte czasy było niezwykłą porą roku na prowadzenie wojen. I Habsburgowie nie byli też w stanie oprzeć się militarnej sile Prus.
Fryderyk miał świadomość niestabilności swoich podbojów i od samego początku starał się militarnie umacniać pozycje w tym rejonie Europy. Jednym z fundamentów obrony Śląska miała być potężna twierdza zbudowana wokół miasta Koźla.
Architektami przebudowy umocnień miasta Koźle byli Gerhard Cornelius Walrave, Gerhard Alexander baron von Sass i Christian von Lindener. W sposób charakterystyczny dla epoki twierdze zbudowano wokół miasta na planie wieloramiennej gwiazdy. Jej najważniejszym elementem był potężny wał murowano ziemny otaczający Koźle. Umieszczono na nim stanowiska artylerii. Fortyfikacje uzupełniały fosy i kanały Odry.
Najważniejszym przedsięwzięciem fortyfikacyjnym twierdzy była budowa potężnego, wielokondygnacyjnego fortu artyleryjskiego. Wybudowano go w latach 1805-1806 na przedpolach twierdzy. Wieże zbudowano według planów francuskiego architekta Marca René markiza de Montalembert. Stąd też do dziś nazwana jest Basztą Montalemberta. Pierwotnie była znacznie wyższa, niż jest obecnie.
Na początku XIX. wieku fortyfikacje kozielskie okazały się też bardzo skuteczne. Kiedy wojska francusko-bawarsko-polskiego sojuszu pod dowództwem brata cesarza, księcia Hieronima Bonaparte otoczyły w styczniu 1807 roku Koźle, twierdza okazał się dla nich nie do zdobycia.
Koźla broniła załoga składająca się z ponad 4200 żołnierzy i 67 oficerów pod dowództwem generała pułkownika Davida von Neumanna. Próbował on nawet przeprowadzić kilka niespodziewanych wypadów poza mury twierdzy, nie przyniosły one jednak większych sukcesów. Neumann stanął przed trudnym zadaniem, ponieważ przyszło mu walczyć z zahartowanym w bojach i uskrzydlonym zwycięstwami wojskowym sojuszem.
Chociaż twierdza okazała się militarnie nie do zdobycia, to zaczęły się w niej piętrzyć problemy zaopatrzeniowe. Zamykała w swoim obrębie przecież nie tylko wojskowy garnizon, ale również całe miasto, w którym mieszkała ludność cywilna. W twierdzy zaczęło brakować żywności, lekarstw i amunicji. Sytuację obrońców utrudniał fakt, że odcięto miastu dostawy wody pitnej z zewnątrz.
Po pokoju w Tylż w lipcu 1807 roku wojska napoleońskie odstąpiły od oblężenia Koźla. Tym samy obrona twierdzy nigdy nie została przyłamana, a sojusznicy nigdy nie zwiesili na niej swoich flag.
Prawie wszystkie elementy twierdzy kozielskiej w kolejnych latach zostały wyburzone, ponieważ jej tereny były potrzebne pod rozbudowujące się miasto.
Jest wielkim szczęściem, że do naszych czasów przetrwał najbardziej ciekawy fragment kozielskich fortyfikacji, jakim jest Baszta Montalemberta. Wieża jest zabytkiem o wyjątkowej architektonicznej wartości i bardzo należy ubolewać, że znajduje się w takim opłakanym stanie. Wraz z innymi budynkami należącymi do Twierdzy (jak stara prochownia) powinna być jednym z najcenniejszych zabytków architektonicznych opolskiego Górnego Śląska.
This is some text inside of a div block.